Młodość to stan umysłu. Tym, co pomaga ją zachować, są uśmiech, otwartość, ciekawość świata i ludzi oraz regularna aktywność. Nigdy nie jest za późno na zmiany. Nie jest za późno, by zacząć żyć, odnaleźć miłość i realizować się. Zawsze jest jakaś opcja, ciekawa pasja, której możemy się poświęcić nawet wtedy “ Bieda to stan umysłu, a nie konta. Bożena Futoma ” Inne cytaty Autora Losowy cytat Pieniądze i bogactwo Średnia ocena: Głosów: 14 Dodano: 2006-12-14
„BIEDA TO STAN UMYSŁU” Kiedy robimy w życiu coś po raz pierwszy, chcemy, aby było to wyjątkowe. Nieraz podchodzimy do tematu z rezerwą i obawą. Mnożą się nie tylko wątpliwości, ale i strach przed niepowodzeniem.
Może się wydawać, że o stanie naszego konta decydują łut szczęścia lub odpowiednie urodzenie. Tak naprawdę to wynik ciężkiej pracy i codziennie podejmowanych decyzji finansowych. Jak pokazują statystyki, około 80 proc. osób wygrywających na loteriach w ciągu 10 lat traci swoje fortuny. Co dziesiąty szczęśliwiec już po 5 latach zostaje bez grosza przy duszy. O zasobnym portfelu marzy chyba każdy z nas, niezależnie od poziomu zarobków. Jednak może czasem z naiwności, a może z lenistwa wolimy myśleć, że bogactwo nas nie dotyczy: przeznaczone jest dla potentatów naftowych, polityków czy nielicznych szczęśliwców, którym "udało się" założyć intratny biznes - więc my nie musimy się już starać. Nic bardziej mylnego. Lepszy status finansowy może spotkać każdego z nas, jeśli oczywiście zmienimy swoją finansową mentalność. - Nasza pozycja finansowa to przede wszystkim stan umysłu, a nie liczba zer na koncie dana nam w spadku - mówi Piotr Minkina, Union Investment TFI. - Pieniądze trzymają się ludzi, którzy rozsądnie podchodzą do swojego budżetu. A bardzo często oznacza to ciężką pracę, wymagającą zaangażowania i konsekwencji, czasem wyrzeczeń, czasem odrobiny ryzyka, ale na pewno aktywności w poszukiwaniu i wykorzystywaniu nadarzających się okazji do zarobku - zauważa ekspert. Potwierdzają to historie znanych milionerów, którzy zbudowali swoje fortuny od zera. Amerykańskie badania pokazują, że bogacze pracują na własny rachunek już w wieku 18-19 lat, a wielu z nich to ludzie przeciętni, nierzadko bez wyższego wykształcenia. Konsekwencją i ciężką pracą budują swoje firmy, bardzo często wiodąc zwyczajne i oszczędne życie. Dbają jednocześnie o właściwe lokowanie pieniędzy, aby te nie leżały bezczynnie zjadane przez inflację, ale odpowiednio zainwestowane pracowały na siebie. Z kolei ci, którzy odpowiednich nawyków finansowych w sobie nie wyrobili, z dużymi pieniędzmi nie umieją sobie radzić. Według przeprowadzonych badań, 80 proc. osób wygrywających fortunę w ciągu 10 lat traci wszystkie pieniądze. Co dziesiąty już po 5 latach nie ma za co żyć. Rozrzutny tryb życia i brak świadomości co do mechanizmów rynkowych osłabiających wartość niepracującego pieniądza powodują, że kapitał bardzo szybko topnieje. - Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że kapitał przecieka nam przez palce każdego dnia - mówi Piotr Minkina. - Nawet drobne kwoty zaoszczędzone dzięki przemyślanym zakupom czy racjonalnym decyzjom, zainwestowane w dobrze dobrane papiery wartościowe czy fundusze inwestycyjne, mogą wypracować dla nas konkretne zyski. W budowaniu finansowej stabilności liczy się świadomość, że każda złotówka ma znaczenie - podkreśla ekspert Union Investment TFI. Potwierdzają to statystyki dotyczące dóbr marnowanych codziennie przez Polaków. Średnie rachunki za prąd mogłyby spaść o nawet 300 zł rocznie po zastosowaniu kilku prostych zabiegów. Drugie tyle moglibyśmy zaoszczędzić, rozsądniej kupując produkty spożywcze - aż 40 proc. z nas przyznaje się do wyrzucania jedzenia. Kolejne oszczędności czekają w naszych szafach: jak donoszą zagraniczne badania, w kobiecych szafach znajdują się nigdy nie założone ubrania o średniej wartości ponad 1600 zł, w przeliczeniu na polską walutę. Te wyrzucone w błoto pieniądze mogłyby pracować i budować nasz kapitał. Być może nie każdy z nas zostanie dzięki tej wiedzy bogaczem, ale być może wielu z nas zastanowi się nas swoimi finansowymi nawykami.
"Stan umysłu" by Nastyk Kritaczi, released 01 September 2016 1. "Salut" 2. "Szklanka do połowy pełna" 3. "Stan umysłu" 4. "Po sąsiedzku" 5. "Przebudzeni" 6. "Nieoszlifowany diament" 7. "Jeden Bóg wie" 8. "Nie zmyjesz blizn" 9. "Złudzenie" 10. "W Tobie ogień płonie" 11. "Przejmuję kontrolę" 12. "Tu na Ursynowie 2" Nastyk Kritaczi
Może się wydawać, że o stanie naszego konta decydują łut szczęścia lub odpowiednie urodzenie. Tak naprawdę to wynik ciężkiej pracy i codziennie podejmowanych decyzji finansowych. Jak pokazują statystyki, około 80 proc. osób wygrywających na loteriach w ciągu 10 lat traci swoje fortuny. Co dziesiąty szczęśliwiec już po 5 latach zostaje bez grosza przy duszy. O zasobnym portfelu marzy chyba każdy z nas, niezależnie od poziomu zarobków. Niektórym ''się udaje'' – wystarczy przypomnieć dwóch szczęśliwców z Olsztyna i Elbląga, którzy w tym roku wygrali w lotto kolejno: 9 mln złotych i 4,5 mln złotych. Jak się jednak okazuje czasem z naiwności, a może z lenistwa wolimy myśleć, że bogactwo nas nie dotyczy: przeznaczone jest dla potentatów naftowych, polityków czy nielicznych szczęśliwców, którym „udało się” założyć intratny biznes - więc my nie musimy się już starać. Nic bardziej mylnego. Lepszy status finansowy może spotkać każdego z nas, jeśli oczywiście zmienimy swoją finansową mentalność. - Nasza pozycja finansowa to przede wszystkim stan umysłu, a nie liczba zer na koncie dana nam w spadku – mówi Piotr Minkina, Union Investment TFI. – Pieniądze trzymają się ludzi, którzy rozsądnie podchodzą do swojego budżetu. A bardzo często oznacza to ciężką pracę, wymagającą zaangażowania i konsekwencji, czasem wyrzeczeń, czasem odrobiny ryzyka, ale na pewno aktywności w poszukiwaniu i wykorzystywaniu nadarzających się okazji do zarobku – zauważa ekspert. Potwierdzają to historie znanych milionerów, którzy zbudowali swoje fortuny od zera. Amerykańskie badania pokazują, że bogacze pracują na własny rachunek już w wieku 18-19 lat, a wielu z nich to ludzie przeciętni, nierzadko bez wyższego wykształcenia. Konsekwencją i ciężką pracą budują swoje firmy, bardzo często wiodąc zwyczajne i oszczędne życie. Dbają jednocześnie o właściwe lokowanie pieniędzy, aby te nie leżały bezczynnie zjadane przez inflację, ale odpowiednio zainwestowane pracowały na siebie. Z kolei ci, którzy odpowiednich nawyków finansowych w sobie nie wyrobili, z dużymi pieniędzmi nie umieją sobie radzić. Według przeprowadzonych badań, 80 proc. osób wygrywających fortunę w ciągu 10 lat traci wszystkie pieniądze. Co dziesiąty już po 5 latach nie ma za co żyć. Rozrzutny tryb życia i brak świadomości co do mechanizmów rynkowych osłabiających wartość niepracującego pieniądza powodują, że kapitał bardzo szybko topnieje. - Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że kapitał przecieka nam przez palce każdego dnia – mówi Piotr Minkina. - Nawet drobne kwoty zaoszczędzone dzięki przemyślanym zakupom czy racjonalnym decyzjom, zainwestowane w dobrze dobrane papiery wartościowe czy fundusze inwestycyjne, mogą wypracować dla nas konkretne zyski. W budowaniu finansowej stabilności liczy się świadomość, że każda złotówka ma znaczenie – podkreśla ekspert Union Investment TFI. Potwierdzają to statystyki dotyczące dóbr marnowanych codziennie przez Polaków. Średnie rachunki za prąd mogłyby spaść o nawet 300 zł rocznie po zastosowaniu kilku prostych zabiegów. Drugie tyle moglibyśmy zaoszczędzić, rozsądniej kupując produkty spożywcze – aż 40 proc. z nas przyznaje się do wyrzucania jedzenia. Kolejne oszczędności czekają w naszych szafach: jak donoszą zagraniczne badania, w kobiecych szafach znajdują się nigdy nie założone ubrania o średniej wartości ponad 1600 zł, w przeliczeniu na polską walutę. Te wyrzucone w błoto pieniądze mogłyby pracować i budować nasz kapitał. Być może nie każdy z nas zostanie dzięki tej wiedzy bogaczem, ale być może wielu z nas zastanowi się nas swoimi finansowymi nawykami.
Tutaj odnajdziecie prawdziwie wysoko rozwinięty, naprężony stan wewnątrz umysłu. Daruma Daishi powiedział: Nie zajęty zewnętrznymi rzeczami, nie posiadając żadnych problemów wewnątrz, jeśli kogoś umysł jest jak ściana, w tym samym momencie jest on w Tao (prawdzie). Nie oznacza to by stać się napiętym w oddychaniu. Był sobie pasterz – gruzińska gościnność – tak można 8 września 2014 Kolejny poranek przy pięknym zielonym jeziorku obudził nas krzykami dwóch małolatów, którzy z domku powyżej wynosili deski , rąbali je na ognisko – krzycząc przy tym niemiłosiernie . Zachowanie ich wydawało nam się totalnie nieracjonalne wręcz wandalistyczne . Nie wiedzieliśmy co robić , poprosiliśmy duchy o pomoc . Za jakiś czas przyszedł pasterz z flintą i zaczął opieprzać młodych ludzi za to co zrobili . Rozwalił im ognisko z desek i poszedł dalej . Młodzież potraktowała jego uwagi z kpiną i ponownie z desek ułożyła ognisko . Jednak zapomniała ,ze pasterz jest bardzo inteligentny i za kilka minut był z powrotem – zrobił jeszcze większą awanturę młodzieży . I tak zaczęła się nasza znajomość . Okazało się , że zna rosyjski i jest bardzo chętny na pogaduszki . Opowiadaliśmy o ziołach , długowieczności. Mający 65 lat mężczyzna stwierdził, że do lekarza nie chodzi . A wiele osób w jego wiosce żyje ponad 100 lat , no bo jak nie żyć jeżeli przez pół roku żyje się w czystym rześkim , przesączonym tlenem powietrzu , je zioła, a te same zioła jedzą krowy i przetwarzają na mleko, które pije. To mleko z dodatkiem ziół . Lekarstwo. Ostatnio widziałam gdzieś reklamę – pij jogurt będziesz długowieczny , bo piją go długowieczni mieszkańcy Kaukazu. Kochani, nie łudźmy się , ten jogurt ze sklepu i Kaukazu to całkowicie dwa różne produkty , nie za bardzo wyglądem podobne , a skład ….. W jednym hormony , antybiotyki, syntetyczne witaminy, a w drugim kwintesencja ziół z czystych wysokogórskich dolin i szczytów . Dwa produkty pozornie takie same , a w 100%, no może w 95% inaczej działające na organizm . Bardzo przyjemnie nam się opowiadało , troszkę trudno mu było zrozumieć, że nie jemy mięsa . Bardzo zapraszał nas do siebie na sery , którymi chciał nas ugościć . Przed serami troszkę się wzdrygaliśmy tłumacząc , że my jemy tylko ciut ciut . Jednak nagle mnie olśniło dziadek ma fajną energię, kontakt z nim mamy dobry, dlaczego nie zapytać o ziemniaki , uważane za jedne z najlepszych w Gruzji. A ziemniaków nie macie do sprzedania – zapytałam. Do sprzedania nie mam , ale Wam dam jak sobie nakopiecie – odpowiedział . Czy trzeba czegoś więcej ???? Oczka się mi zaświeciły , a pasterz z radością skoczył do naszego samochodu, prowadząc nas do swojej letniej wioski . Z radością nakopaliśmy sobie parę kilo ziemniaków u jego brata i przez bratową zostaliśmy ugoszczeni słodyczami i kawą . Potem pojechaliśmy do jego chaty . Pasterze są tutaj wraz z rodzinami są od maja do października , najwięcej osób ściąga na szkolne wakacje , które trwają ok. 3 miesiące . A zimie jest tutaj kilka metrów mokrego śniegu i nikt tutaj nie mieszka . Zostaliśmy zaproszeni do części mieszkalnej składającej się z dwóch pomieszczeń do spania , pomieszczenia do produkcji sera i kuchni . Toaleta na balkoniku kucanka tzn dziura w balkoniku . Na górze stryszek do suszenia ziół , serów itp. Żona niestety nie mówiąca po rosyjsku chciała nam ugotować coś typowego, ale mięsnego . Pięć razy musieliśmy odpowiadać na pytanie o mięso . Mówiąc , że nie jemy go wcale . W końcu zostaliśmy ugoszczeni serem, twarogiem śmietaną i chlebem wszystko własnej produkcji . Do tego wódka (udało nam się wypić ciut ciut tylko) woda i kompocik z jeżyn i jeżyn – właśnie sezon . Takie pasterskie menu . Bo co pasterze mieli pod dostatkiem to właśnie mleko , a jak mleko to sery, śmietana, masło . Jedliśmy kiedyś dużo serów z różnych miejsc Europy , jednak te są najwyższej jakości . Mimo, że ostatnio praktycznie nie jemy nabiału i nam on nie smakuje , tutaj stwierdzamy jednogłośnie, że ten był najwyższych lotów . Takich serów jeszcze nie jedliśmy . Pobiły nawet sery z kwietnych łąk Czarnohory na Ukrainie i z Transylwanii w Rumunii. Magia smaków . Szkoda , że bez warzyw . Jednak pasterze zawsze tak mieli . Na koniec otrzymaliśmy wyprawkę tzn potężny bochen domowego chleba , i ze 2 kilo jak nie więcej sera – takie ciut , ciut . Do tego ja dostałam kamień , nazwy jego nie znam , proszę o podpowiedzi . Energia niesamowita gdy go zobaczyłam od razu dreszcz przeszył całe ciało. Gościnność czy potrzeba serca ? Właśnie w „cywilizowanym bogatym świecie” są organizacje otwartych drzwi , tutaj tego nie potrzeba bo nie gości się dlatego , że jesteś w organizacji, ale dlatego, że jesteś . Tutaj przewodnikiem nie jest obowiązek, a serce . Dzielenie się tym czego mam nadmiar …. tak, tak wiem człowiek zachodu ma same braki, a nie nadmiary . Tylko skąd ten fenomen, że ludzie pozornie biedniejsi czują bogatsi niż Ci uważający się za bogatych ???? Materia nie jest żądnym wyznacznikiem bogactwa . Bogactwo i bieda to stan umysłu i wcale nie jest zależny od ilości posiadanych rzeczy , szczególnie luksusowych dóbr . Jeżeli ktoś ma co jeść i gdzie mieszkać to zapewne ma wiele aby dzielić się z innymi. Dzielić się sercem , bez patrzenia na zapłatę , choć w sumie może ta zapłata była w tym, że jesteśmy i chcieliśmy odwiedzić jego dom . Gdy chcielismy zapłacić , odpowiedzieli Nic, TAK MOŻNA Kiedyś i tak w Polsce bywało………… Choć ja wierzę w Polskie serce . Dziękujemy pasterzowi , jego żonie , córce za niesamowitą gościnę , czas jak z innej bajki , pokazanie o ile świat byłby prostszy gdybyśmy dzielili się sobą z innymi , zastanawiali się nad tym czym mogę się podzielić , zamiast myśleć czego jeszcze nie mam . Niesamowity czas , który powoduje, że aż brakuje słów aby to opisać . Jeżeli ktoś z Was chciały się „pokurować” serami , mlekiem , ziołami lub po prostu odpocząć w ciszy gór i czystym powietrzu – pasterz jest otwarty na pobyty u niego. Standard chaty – „pasterski”. Komunikacja w języku rosyjskim. Hozrebanidze Dontes tel. 577 17 34 08 Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że od prawie roku nie jemy serów, teraz zostaliśmy obdarowani nimi w potężnej ilości. Co wszechświat nam chciał pokazać, a może przetestować. Poczęstowaliśmy się nimi. Poczęstowaliśmy innych. Nasycaliśmy energią ziół znad zielonego jeziorka. Może uzupełniliśmy florę bakteryjną…… Nie wiadomo. Jak napisała nam w jednym w komentarzy nasza koleżanka „nie dajcie się zaserwować „ my się troszkę daliśmy, ale …………… nauczyliśmy się jednego, ze za ser jak i za mięso bardzo wszystkim dziękujemy . Mąka przy tym to błogosławieństwo , choć …….. za nią również dziękujemy. Na pewno jeszcze nie raz zdarzą się podobne sytuacje, gdzie może sycąc się serem nasycimy się energią gościnności, spontaniczności, serdeczności ……. Choć będziemy się uczyć,aby tych form doświadczać nie przez jedzenie,ale z szacunkiem do gościnności innych. Dziękuje za ten cudowny czas i piękne lekcje . 2023-03-22 18:37. Edytuj kolejny frazes bogatych (2). tak jak pieniądze szczęścia nie dajo. bzdury !!! 98% ludzkości wie co to szczęście. pozostałe 2 majo kase. gdyby te 98 miało kase, nadal wiedzieliby co to szczęście. stan umysłu vs. stan żołądka. lepiej być geniuszem, czy lepiej nie być głodnym geniuszem. typ nie żyje. szkoda. możnaby było mu napisać -Idź powiedz to Odpowiedzi odpowiedział(a) o 14:09 woooj odpowiedział(a) o 23:45 bogactwo to stan umysłu a nie portfela-sam to wymyśliłem,niestety nie zawsze działa :) Maluv odpowiedział(a) o 12:17 Jakiekolwiek bogactwo to dziecko doświadczenia. EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 17:11 Prawdziwe bogactwo to takie coś czego nigdy się nie traci jest trwałe pomocne pożyteczne dla nas , a nie szkodliwe. SindeI odpowiedział(a) o 17:28 Prawdziwe bogactwo to inteligencja i silna psychika. No może jeszcze odpowiednie priorytety. Jeśli człowiek posiada te cechy to właściwie nic nie stanowi problemu, zawsze znajdzie sposób na zarobienie pieniędzy, będzie potrafił dobrać ludzi którymi chce się otaczać. blocked odpowiedział(a) o 19:45 Prawdziwym bogactwem jest piękne serce i miłość, bo to ona jest podstawą wszystkiego co się nad tym czym właściwie jest owo "bogactwo" Już od najdawniejszych czasów rzeczownik ten określa ludzi wysokiego stanu, zamężnych królów, bogatych władców, szanowanych urzędników publicznych i tak owo bogactwo ma wiele innych, głębszych znaczeń. Bogactwo doczesne jest niczym w porównaniu do wiecznego bogactwem jakie człowiek może osiągnąć na ziemi jest szczęście. Kiedy wracając do domu wie że czeka na niego ukochana żona z ciepłą kolacją. Że po wejściu do domu dzieciaki przytulą cię i powiedzą "kocham cię"Że wspólnie obejrzycie film albo pogracie w jakąś porozmawiasz z żoną jak minął dzień, wymienicie się przeczytasz dzieciom bajkę na dobranoc, przykryjesz je kołdrą i będziesz patrzeć jak równomiernie oddychając zapadają w głęboki kładąc się spać u boku ukochanej kobiety wiesz że masz wszystko, jesteś największym że nie masz luksusowej willi na Bahamach i że nie wozisz się sportowym autem ani nie jesteś prezesem w wielkiej korporacji to jesteś bogaczem bo masz to wszystko czego nie można się kupić za pieniądze. Masz miłość na którą pracuje się całe życie ale jest bezcenna i daje poczucie szczęścia które jest celem życia bogactwo to też doświadczenia życiowe, nie mądrość którą wyczytasz z encyklopedii ale inteligencja którą kształtujesz poprzez lata. To właśnie doświadczenia czynią cię tym kim jesteś i mają wpływ na to jaki będziesz jutro, wiesz że nie popełnisz już więcej tego błędu bo będziesz znał jego konsekwencje. blocked odpowiedział(a) o 17:33 Najpierw co mi się skojarzyło ze słowem"bogactwo" było: Pieniądze! Dostatek!Ale oczywiście Twoje pytanie nie oczekuje banalnej odpowiedzi, przepełnionej pychą i to słowo zbyt ogólne. Rozumiem przez nie wolność , nie ograniczenie. Czymże jest bogactwo, jak jesteś uwięziony na smyczy i nic z tym nie zrobisz? Życie przepełnione bogactwem wolności. Dar wolności. Dlaczego jesteś bogaty? Bo możesz ze swoim bogactwem zrobić co przyszlo mi na myśl szczęście. Bogactwo szczęścia. Naszym dostatkiem może być wszystko, najczęściej jest tym, czego najbardziej potrzebujemy w danej chwili. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Witaj na grupie Bogactwo to stan umysłu, jest to elitarna grupa, gdzie pokażemy Ci jak zarządzać swoim umysłem i jak nastawić się na dobrobyt, obfitość i Może się wydawać, że o stanie naszego konta decydują łut szczęścia lub odpowiednie urodzenie. Tak naprawdę to wynik ciężkiej pracy i codziennie podejmowanych decyzji finansowych. Jak pokazują statystyki, około 80 proc. osób wygrywających na loteriach w ciągu 10 lat traci swoje fortuny. Co dziesiąty szczęśliwiec już po 5 latach zostaje bez grosza przy duszy - mówi Piotr Minkina z Union Investment. Jak podkreśla ekspert o zasobnym portfela marzy chyba każdy z nas, niezależnie od poziomu zarobków. Jednak może czasem z naiwności, a może z lenistwa wolimy myśleć, że bogactwo nas nie dotyczy: przeznaczone jest dla potentatów naftowych, polityków czy nielicznych szczęśliwców, którym „udało się” założyć intratny biznes - więc my nie musimy się już starać. Nic bardziej mylnego. Lepszy status finansowy może spotkać każdego z nas, jeśli oczywiście zmienimy swoją finansową mentalność. Nasza pozycja finansowa to przede wszystkim stan umysłu, a nie liczba zer na koncie dana nam w spadku – mówi Piotr Minkina, Union Investment TFI. – Pieniądze trzymają się ludzi, którzy rozsądnie podchodzą do swojego budżetu. A bardzo często oznacza to ciężką pracę, wymagającą zaangażowania i konsekwencji, czasem wyrzeczeń, czasem odrobiny ryzyka, ale na pewno aktywności w poszukiwaniu i wykorzystywaniu nadarzających się okazji do zarobku – zauważa ekspert. Najlepiej to pokazują historie znanych milionerów, którzy zbudowali swoje fortuny od zera. Amerykańskie badania pokazują, że bogacze pracują na własny rachunek już w wieku 18-19 lat, a wielu z nich to ludzie przeciętni, nierzadko bez wyższego wykształcenia. Konsekwencją i ciężką pracą budują swoje firmy, bardzo często wiodąc zwyczajne i oszczędne życie. Dbają jednocześnie o właściwe lokowanie pieniędzy, aby te nie leżały bezczynnie zjadane przez inflację, ale odpowiednio zainwestowane pracowały na siebie - mówi Minkina i dodaje: Z kolei ci, którzy odpowiednich nawyków finansowych w sobie nie wyrobili, z dużymi pieniędzmi nie umieją sobie radzić. Według przeprowadzonych badań, 80 proc. osób wygrywających fortunę w ciągu 10 lat traci wszystkie pieniądze. Co dziesiąty już po 5 latach nie ma za co żyć. Rozrzutny tryb życia i brak świadomości co do mechanizmów rynkowych osłabiających wartość niepracującego pieniądza powodują, że kapitał bardzo szybko topnieje. Zauważa, że wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że kapitał przecieka nam przez palce każdego dnia. Nawet drobne kwoty zaoszczędzone dzięki przemyślanym zakupom czy racjonalnym decyzjom, zainwestowane w dobrze dobrane papiery wartościowe czy fundusze inwestycyjne, mogą wypracować dla nas konkretne zyski. W budowaniu finansowej stabilności liczy się świadomość, że każda złotówka ma znaczenie – podkreśla ekspert Union Investment TFI. Potwierdzają to statystyki dotyczące dóbr marnowanych codziennie przez Polaków. Średnie rachunki za prąd mogłyby spaść o nawet 300 zł rocznie po zastosowaniu kilku prostych zabiegów. Drugie tyle moglibyśmy zaoszczędzić, rozsądniej kupując produkty spożywcze – aż 40 proc. z nas przyznaje się do wyrzucania jedzenia. Kolejne oszczędności czekają w naszych szafach: jak donoszą zagraniczne badania, w kobiecych szafach znajdują się nigdy nie założone ubrania o średniej wartości ponad 1600 zł, w przeliczeniu na polską walutę. Te wyrzucone w błoto pieniądze mogłyby pracować i budować nasz kapitał. Być może nie każdy z nas zostanie dzięki tej wiedzy bogaczem, ale być może wielu z nas zastanowi się nas swoimi finansowymi nawykami - podsumowuje. Powiązane tematy bogacić się bogactwo bogacz milioner milionerka polityka g9E9Qk. 259 360 151 299 128 131 35 68 182

bogactwo to stan umysłu a nie konta